W Wielkiej Brytanii w ogóle nie maluje się pisanek, a w USA robi się to w zupełnie innym celu, niż włożenie jajek do koszyczka… Czym jeszcze różni się Wielkanoc w USA i na Wyspach od tej, którą obchodzimy w Polsce?
Wielkanoc w Wielkiej Brytanii
Easter – jak myślisz, skąd wzięło się to słowo? OK, tym razem nie musisz się długo zastanawiać – podpowiadamy. Nazwa wzięła się od anglosaskiej bogini wiosny, Eostre. Zatem Wielkanoc w Wielkiej Brytanii to jednocześnie okazja do powitania wiosny.
Jajka są motywem przewodnim, ale nie królują na stołach w każdej możliwej sałatce i odsłonie, a są zrobione z czekolady. Cukiernicy zakasują rękawy, by przygotować unikatowe jaja. Brytyjczycy lubią dawać sobie wielkanocne prezenty, którymi są właśnie takie czekoladowe przysmaki. Im bardziej wyróżniające się jajo, tym większe wrażenie na obdarowanym!
Wśród słodkości, zaraz po czekoladowych jajkach, prym wiedzie simnel cake – owocowe ciasto, które wyróżnia 11 marcepanowych kulek na górze. Liczba ta wzięła się od apostołów (nie licząc Judasza). Na stole pojawią się też hot cross buns, czyli bułeczki z przyprawami korzennymi. Na górze bułeczek widoczny jest krzyż.
Oczywiście nie samymi słodyczami żywią się Brytyjczycy, ale nie ma wielu wytrawnych potraw, które kojarzyłyby się z Wielkanocą na Wyspach. Jeśli już ktoś chce przyrządzić tradycyjny obiad, na stół wjeżdża zwykle roast lamb, czyli pieczona jagnięcina – najczęściej w sosie miętowym.
Eggs hunt & rolling eggs w Wielkiej Brytanii
Zajączek wielkanocny przychodzi do brytyjskich dzieci, ale nie zostawia upominków i smakołyków w koszyczkach tak, jak w Polsce. Maluchy na Wyspach wierzą, że Easter Bunny chowa czekoladowe jajka, łakocie i pluszaki w ogrodzie. Dlatego cieszą się podwójnie, kiedy przychodzi czas na eggs hunt – polowanie na jajka. W niedzielny poranek dzieci wychodzą do ogrodu i poszukują ukrytych przez zajączka przysmaków. Czasem są to zawody: kto znajdzie więcej czekoladowych jajek, wygrywa.
Inną popularną aktywnością jest eggs rolling, czyli… turlanie jajek! Odbywa się to najczęściej podczas wielkanocnych festynów. Ugotowane na twardo jajka należy sturlać ze wzgórza tak, aby nie stłukła się jego skorupka. Oczywiście trzeba to zrobić jak najszybciej. Wygrywa osoba, której jajko sturla się przed pozostałymi albo właściciel jajka, którego skorupka przetrwa najdłużej w nienaruszonym stanie.
Poniedziałek Wielkanocny w Wielkiej Brytanii nie jest tak nietypowy, jak w Polsce. Można bez obaw przejść pod balkonami i nie zerkać co chwila, czy w kierunku spacerowicza nie leci worek z wodą… Za to dzień ten przypomina Boxing Day, który odbywa się 26 grudnia. Większość sklepów jest otwarta, a te kuszą sporymi przecenami.
Wielkanoc w USA
Amerykanie nie obchodzą Wielkanocy bardzo wyjątkowo: odświętna jest tylko niedziela, a na obiad często wychodzi się do restauracji (jeśli tylko z odpowiednim wyprzedzeniem zarezerwuje się stolik). Znajdą się jednak ciekawe elementy amerykańskiego świętowania, które zasługują na uwagę.
Easter bonnets to wielkanocne, olbrzymie kapelusze, które przygotowują kobiety z dziećmi. Warto poszukać w Internecie zdjęć takich kapeluszy – naprawdę jest co podziwiać. Twórczynie przywdziewają potem nakrycia głowy i udają się na parady wielkanocne. Najsłynniejszą z nich jest nowojorska, która odbywa się na 5th Avenue. Posiadanie kapelusza nie jest obowiązkowe, na paradę można włożyć na przykład… pluszowe królicze uszy.
Spacer podczas parady to nie ostatnia aktywność, której oddają się Amerykanie w czasie Wielkanocy. Popularne jest również toczenie jajek łyżką po trawie – easter egg roll. Na tę okoliczność specjalnie maluje się jajka. Jaja można toczyć we własnym ogródku, ale też możliwe jest wygranie wejściówki do… Białego Domu. Tam co roku odbywa się piknik z udziałem prezydenta USA i jego rodziny.
Jeśli Amerykanie na obiad zostają w domu, na stole pojawia się pieczona szynka i babka wielkanocna, znana jako pound cake. Stałym elementem świątecznego jadłospisu są też łakocie, które dzieci dostają od wielkanocnego zajączka.
Na koniec, w ramach ciekawostki, podzielimy się z Tobą wielkanocnymi zwyczajami z innych krajów. Wyobraź sobie, że:
- we Francji (w Haux) w Poniedziałek Wielkanocny mieszkańcy jedzą gigantycznego omleta, zrobionego z 4500 jaj… Robią to na pamiątkę Napoleona, który ze swoją armią wcinał omlety, kiedy zatrzymywał się we Francji;
- w Finlandii w Niedzielę Palmową dzieci, przebrane za czarownice, chodzą od domu do domu jak w Halloween i dostają czekoladowe jajka. W zamian za słodycze dają ludziom gałązki wierzby;
- w Australii króliki w uważane są szkodniki, dlatego dzieci nie czekają na chocolate bunnies a chocolate bilbies, czyli wielkouchy – ssaki wyglądem przypominają połączenie szczura z królikiem.
Spokojnych Świat i do (jak najszybszego) zobaczenia!