W pracy z maluchami efekt nauki jest mniej ważny niż nastawienie do niej. Dziecko musi dobrze poczuć się w otoczeniu dźwięków przekazywanego język, jakby miało się rozsiąść w ulubionym fotelu! Fundament zbudowany z pozytywnych emocji, radości i dobrych skojarzeń z językiem jest gwarancją powodzenia w dalszej, często bardziej formalnej nauce.

Paulina Tarachowicz, „Jak nauczyć dziecko angielskiego”, Poznań 2021.

Na tym cytacie mogłybyśmy zakończyć ten wpis – podpisujemy się pod nim rękoma i nogami. Choć Stacja jest młodą szkołą, w rozmowach z rodzicami uczniów nie raz usłyszałyśmy: „Dzięki wam moje dziecko polubiło angielski”. To dla nas największy komplement. Większy niż poprawa stopni w szkole, która często mimowolnie za tym idzie.

Zobacz również:

Jednak zamiast kończyć wpis, opowiemy Ci o tym, jak Twoje dziecko się uczy. I jak możesz sprawić, żeby do nauki języka obcego – a być może też innych przedmiotów – podchodziło z radością, a nie z przymusem.

Jak zachęcić dziecko do nauki angielskiego?

Czasem pierwszym krokiem, który robimy na zajęciach z dziećmi, jest odczarowanie angielskiego. Ma to znaczenie szczególnie u dzieci, które nie polubiły angielskiego w szkole. To nie reguła, ale zdarza się, że właśnie w szkole uczniowie nabierają niechęci do nauki i cały proces nauki w naszej szkole zaczynamy od pokazania dzieciakom innej perspektywy. Bo jeżeli dziecko nie lubi danego przedmiotu, to nie będzie chciało się go uczyć albo nauka będzie wymuszona, na zasadzie zakuć, zdać, zapomnieć.

Co Ty możesz zrobić? Na przykład zadbać o samo nazewnictwo zajęć i zamienić dodatkowe lekcje angielskiego na np. Zabawy z angielskim. To prosty zabieg, który sprawia, że dziecko przestaje kojarzyć angielski z nauką, która niesie za sobą kiepskie skojarzenia. Przyda się to szczególnie dzieciom, które chodzą na wiele zajęć pozalekcyjnych i niektóre z nich mogą odbierać jako karę.

Po co maluchowi język angielski?

Wczuj się w sytuację swojego dziecka, puść wodze fantazji: do czego może się przydać Twojej córce lub Twojemu synowi język obcy? Na pewno myślisz o jego szansach na lepszą pracę, mieszkanie za granicą – nic dziwnego, bo chcesz dla niego jak najlepiej. Pamiętaj jednak, że Twoje dziecko nie wybiega myślami tak daleko. Są – i chcą być – tu i teraz.

W rozmowie używaj konkretów i odwołuj się do nowych możliwości, jakie daje znajomość angielskiego. Nawet jeśli jest to skontaktowanie się ze świnką Peppą w jej ojczystym języku. Dzieci w wieku szkolnym pewnie odpowiedzą już na pytania otwarte, skłaniające do refleksji: Jak uważasz, jak porozumiewają się ze sobą członkowie twojego ulubionego klubu piłkarskiego, skoro zawodnicy pochodzą z różnych krajów? Jeśli maluch chce zostać piłkarzem może go to zachęcić do nauki!

Podróżujecie całą rodziną? Jeśli macie taką możliwość, powspominajcie wspólnie zagraniczne wakacje i omówcie, w jakich sytuacjach przydaje się znajomość języka obcego. Nie podróżowaliście za granicę? Zróbcie takie plany i listę sytuacji, w jakich znajomość angielskiego ułatwi Wam podróżowanie.

Nauka angielskiego w ruchu

Dzieci najlepiej i najchętniej się uczą, kiedy angażują kilka zmysłów na raz, kiedy są w ruchu. Procesy ruchowe pomagają zapamiętywać nowy materiał i wspomagają koncentrację. Nie martw się więc, jeśli usłyszysz od dziecka, że na zajęciach w Stacji Język skakało, było pionkiem w grze i rzucało piłką do celu!

Zobacz również:

Powiedz, a zapomnę! Pokaż, a zapamiętam! Daj wziąć udział, a zrozumiem

Konfucjusz

Każdy z nas – dzieci również – ma inny styl uczenia się. Pewnie znasz teorię o byciu wzrokowcem, słuchowcem albo kinestetykiem. Ale czy wiesz, że we wczesnym dzieciństwie u dzieci zdecydowanie przeważają kinestetycy? Dlatego podczas zajęć tak ważne jest proponowanie uczniom zarówno zabaw ruchowych, jak i kolorowych obrazków czy piosenek.

Daj dziecku czas

Każdy uczy się w swoim tempie. Nie naciskaj na dziecko i nie przepytuj go zbyt często. Naukowcy udowodnili, że dzieciom w procesie nauki języka obcego często towarzyszy ‘silent period’ (faza ciszy). Na tym etapie nauki zdarza się, że dziecko wcale lub prawie wcale nie produkuje języka, czyli po prostu się nie odzywa. Najlepiej będzie to zaakceptować i przeczekać ten czas. Brak produkcji nie oznacza braku przyswajania wiedzy.

Oto przykład 5-letniego ucznia Stacji Język, który doskonale obrazuje tę sytuację. Chłopiec kilka tygodni się nie odzywał na lekcji. Słuchał, wykonywał polecenia w ciszy, był grzeczny i skoncentrowany, ale nic nie mówił. I nagle: bum! Po kilku tygodniach chłopiec sam z siebie włączył się do rozmowy. Co więcej, mówił pełnymi zdaniami (prostymi, ale poprawnymi), odpowiedział na pytanie o samopoczucie, pogodę i jaki jest dziś dzień, czyli na pytania z naszej rutyny rozpoczynania zajęć. A już miałyśmy wątpliwości, czy on rozumie i odróżnia te słowa! Nasuwa się więc wniosek, że dziecko przez cały okres ciszy zbierało w głowie treści, aby przejść do komunikacji, kiedy będzie na to emocjonalnie gotowy.

Uczenie się dziecka a jego emocje

Dzieci, nie tylko te najmniejsze są mistrzami w odczytywaniu emocji dorosłych. Warto więc podczas rozmowy z dzieckiem o zajęciach z angielskiego lub – jeśli mamy taką możliwość, to podczas rozmowy z dzieckiem w języku obcym – zadbać o nasze pozytywne nastawienie. Zaangażowanie i entuzjazm nauczyciela lub rodzica udziela się dzieciom. W połączeniu z poczuciem bezpieczeństwa daje nam gotową receptę na skuteczną naukę.

To dobry moment, abyś wrócił(a) do cytatu z początku tekstu. Zaakceptuj fakt, że w pracy z maluszkami efekt jest mniej ważny niż samo nastawienie do nauki.

Dziecko nie chce rozmawiać w domu po angielsku! Co zrobić?

Najpierw zastanów się, czy aby na pewno inicjujesz rozmowę, a nie przepytywanie swojej pociechy. Kiedy zapytamy dziecko o to, co dziś było w szkole czy jak minął mu dzień – pytania niewzbudzające szczególnych emocji – chętniej odpowie w języku ojczystym. Lecz kiedy dziecko zacznie o czymś opowiadać z entuzjazmem, zadaj bardziej dociekliwe pytanie w języku obcym. Dlaczego? Właśnie wtedy jest duża szansa, że dziecko tak bardzo będzie chciało się podzielić z Tobą daną informacją, że będzie mu bez różnicy, w jakim języku to zrobi. Pamiętaj tylko o dostosowaniu pytania do poziomu językowego dziecka). Możecie też wprowadzić zasadę, że o zajęcia dodatkowe z języka obcego pytamy dziecko w tym języku – będzie to zdecydowanie bardziej naturalne.

Wiesz już, jak uczy się Twoje dziecko, jak ważne są jego emocje, poczucie bezpieczeństwa i indywidualne tempo nauki. Trzymamy za Ciebie kciuki – na pewno będziesz ogromnym wsparciem dla swojego dziecka w tej fascynującej przygodzie, którą jest nauka angielskiego. 🙂

0 0 votes
Article Rating